Każda epoka ma swego Wielkiego Brata. A raczej - może mieć, ponieważ na jego "narodziny", narodziny dyktatury, krotko mówiąc, sami dajemy ciche przyzwolenie swoją obojętnością na niekorzystne i niepokojące sygnały społeczno - polityczne.
Na końcu znajduje się link do pliku z książką w formacie pdf
Tytuł wprost nawiązuje do czasów stalinowskich. Data w tytule zgodnie z zamierzeniami Autora, ma być odczytywana jako 1948 rok. Powieść jest mroczną satyrą i krytyką owych czasów i powstała w 1949 roku. Autor znał metody stalinowskie z autopsji - zetknął się z ideologią komunistyczną w 1936 roku w Hiszpanii, gdzie pojechał z racji swego zawodu dziennikarza a także stał się obiektem prześladowań ze strony NKWD i groziła mu śmierć.
Powieść opowiada o uwikłaniu jednostki pod rządami Wielkiego Brata, którym jest Państwo i Partia. Obserwujemy losy Winstona Smitha, od jego chwilowego przebudzenia i nienawiści do systemu, przez próbę buntu aż po zdradę dla zbrodniczego systemu zarówno swych idei, jak i ukochanej Julii zaś na końcu – wybuch gorących uczuć do Wielkiego Brata.
Większość osób pewno zna dzieło Orwella, ale nie zaszkodzi przeczytać raz jeszcze, na świeżo. Dla osób które nie czytały jej nigdy, powinna być to lektura obowiązkowa, jeżeli chcą w pełni skorzystać z poruszanych tutaj zagadnień, ponieważ NWO nie będzie się zbytnio różnić od realiów opisanych w książce. Zmienią się tylko metody na bardziej nowoczesne, czy bardziej wyrafinowane, chociaż te opisane przez George’a są niezgorsze. Stalinizm bowiem, stosował podobne oddziaływania na odległość na jednostkę i podobne cele mu przyświecały. Jak zresztą każdej z dyktatur już od czasów Babilonu.
Zapraszam do lektury i przemyśleń.
www.mediafire.com/?5xxa5cxn90raama
Pozdrawiam
Un
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zastrzegamy możliwość usunięcia komentarza,gdy będzie on obrażliwy w stosunku do autora artykułu,lub gdy będzię wulgarny.